Jama Michalika

Stałymi gośćmi "Cukierni lwowskiej"  byli artyści-malarze: Axentowicz, Mehoffer, Jan Stanisławski, Wyczółkowski.,Wyspiański; z młodszych podówczas: Alfons Karpiński, Stanisław Kamocki, bracia Stanisław i Józef Czajkowscy, śp. Stanisław Kuczoborski, śp. Witold Wojtkiewicz, Eugeniusz Dąbrowa - Dąbrowski, Tadeusz Rychter, Bronisława Rychter-Janowska, Stefan Filipkiewicz, Karol Frycz, Henryk Szczygliński. Wojciech Weiss, Kasper Żelechowski; z dziennikarzy i literatów: Rudolf Starzewski redaktor "Czasu", śp. Konrad Rakowski, Witold Noskowski, Stanisław Sierosławski, współredaktorzy tegoż dziennika: Jan August Kisielewski, Adolf Nowaczyński, Dr. Tadeusz Żeleński (Boy), Leon Schiller, Edward Tadeusz Żuk Skarszewski (Wierzbięta), dalej Władysław Prokesch, Leszczyński. tudzież ówcześni artyści i artystki teatru miejskiego: K. Kamiński, A. Mielewski, M. Jednowski. Leszczyński, Węgrzyn, Kosiński, Stępowski, Wysocka, inspektor sceny Spitziar i wielu innych.

 Stali goście "Jamy Michalikowej" jak ochrzczono wkrótce szczupły podówczas lokal cukierni, rychło zapoznali się bliżej między sobą. Przy jednym ze stolików, przy którym zgromadzali się stale artyści malarze, gdzie powstała między innemi »Teka Melpomeny«, pierwsze wydawnictwo graficzne krakowskie, stanowiące dziś niemal rzadkość bibliograficzną, uradzono pewnego wesołego wieczoru zogniskować humor i dowcip, bawiący dotychczas szczupłe grono znajomych w improwizowane »przedstawienie«, mające odbyć się wieczorem po urzędowem zamknięciu lokalu, dla gości zaproszonych. Do założycieli tego kabaretu artystycznego, który miał później stać się instytucyą stałą, podobnie jak paryskie kabarety artystyczne, należeli między innymi: Jan August Kisielewski, który na pierwszym wieczorze objął rolę conferenciera, Dr. Tadeusz Żeleński. Dr. Tadeusz Zakrzewski, Adam Grzymała Siedlecki, Witold Noskowski, Stanisław Sierosławski, Karol Frycz, Stanisław Kuczborski. Pierwszy wieczór zgromadził w "Jamie Michalikowej" sfery literackie i artystyczne Krakowa w ścisłym komplecie, sukces przeszedł oczekiwania, kabaret nazwany »Zielonym Balonikiem« miał życie zapewnione humorem wykonywujących i słuchających. Pierwszy sezon, urzędowy niejako, rozpoczął się dnia 14 października 1905 r. i odtąd co soboty lub co dwa tygodnie, po premierze teatralnej, około 11 przed północą. »Jama Michalikowa« zapełniała się literatami, artystami i wybitniejszymi osobistościami ze sfer naukowych i kulturalnych; paka z pianina zastępowała estradę, na której okazywali się kolejno amatorzy śpiewacy, deklamatorzy, malarze, poeci, muzycy, wykonując utwory, przeważnie satyryczne, swoje lub innych członków »Zielonego Balonika«.  Były to piosenki na znane nuty, ujmujące kostycznie ciekawsze i godniejsze satyry przejawy życia literackiego, artystycznego, teatralnego i politycznego. Ilustrowano je nieraz rysowanemi karykaturami, z których wiele zdobi jeszcze ściany cukierni, później rysunek począł występować samodzielnie, z krótkim tylko tekstem objaśniającym, nieraz pojawiały się koncepty ubrane w formę żywego obrazu, chińskich cieni, parę razy ukazały się figurki maryonetkowe, przedstawiające charakteryzowane osoby. Pierwszym większym cyklem satyrycznym była »Restauracya Wawelu« W. Noskowskiego (Tapera) z rysunkami Karola Frycza. Wśród wykonawców wyróżnił się odrazu Teofil Trzciński, pełen werwy i humoru "kabarecista". Następnym zaś etapem w rozszerzaniu się "Zielonego Balonika" została Wystawa Stow. Artystów Polskich »Sztuka«, urządzona jako parodya rzeczywistej a otwarta uroczyście w "Jamie Michalikowej" w dniu otwarcia prawdziwej wystawy »Sztuka« w Tow. Przyjaciół Sztuk Pięknych.

 Autorami piosenek i poezyj, wygłaszanych z estradki, byli: Bogusław Adamowicz, Józef Albin Herbaczewski, Witold Noskowski, Dr. Tadeusz Żeleński (Boy). Dr. Tadeusz Zakrzewski, Marciu Samlicki, Leon Schiller, aby wyliczyć najczęściej zasilających kabaret swą pracą. Illustracye i karykatury samodzielne wychodziły z pod ręki Kazimierza Sichulskiego, Karola Frycza, Witolda Wojtkiewicza, Stanisława Kuczborskiego, Alfonsa Karpińskiego, Stanisława Kamockiego i innych. Każdy wieczór rozpoczynał przemową satyryczną Stanisław Sierosławski, »dyrektor Zielonego Balonika«, witając nowych gości i kreśląc w ciętych słowach tło aktualne, na którem osnuwały się pomysły kabarecistów. Wśród wykonawców i gości kabaretowych znajdowali się między innymi: z artystów dramatycznych: Arkawinówna, Wysockia, Zelwerowicz, Osterwa, z artystów malarzy: Tetmajer Włodzimierz, Rzecznik, Styka Jan i Tadeusz, rzeźbiarz Oskierko, z poetów i literatów: Tetmajer Kazimierz, Jerzy Żuławski, A. Lange, Tadeusz Miciński, Cezary Jellenta, Z. Nawrocki, Stefan Krzywoszewski, Juliusz German, z profesorów Uniwersytetu Jagiellońskiego rektor Kazimierz Morawski, Dr. Władysław L. Jaworski, rektor Napoleon Cybulski, Jerzy hr. Mycielski, dalej redaktor Antoni Beaupre , poseł Roger Bataglia, Marcin Mayzel. Edward Żeleński, Zenon i M. Pruszyńscy.

W r. 1907 około Bożego Narodzenia ukazała się w »Zielonym Baloniku« po raz pierwszy »Szopka krakowska«, biorąc formalny wzór ze znanej każdemu krakowianinowi szopki, którą widzimy od Bożego Narodzenia aż do Matki Boskiej Gromnicznej na linii A—B w Rynku głównym i odgrywanej przez szopkarzy na zawołanie w domach. Pierwszą »Szopkę krakowską» dla Zielonego Balonika napisał Witold Noskowski, lalki do niej rzeźbili artyści rzeźbiarze Jan Szczepkowski, Dr. Henryk Kunzek , Ludwik baron Puszet , a stroiły w ubiór żony artystów. Samą szopkę zbudowali i przyozdobili artyści malarze Stanisław Kamocki. Tadeusz Rychter, Alfons Karpiński przy pomocy innych. Funkcye »lalkarzy», poruszających figurkami, spełniali Józef Czajkowski i Ludwik bar. Puszet. Tekst wygłaszał Teofil Trzciński, niezrównany w naśladowaniu sposobu mówienia i głosu osób, które w szopce przedstawiano. Odtąd »Szopka« powtarzała się rok rocznie, przynosząc satyryczny przegląd wypadków ubiegłego roku. W trzeciej z rzędu uczestniczyli jako autorzy, prócz Witolda Noskowskiego, współredaktora »Czasu«, Dr. Tadeusz Żeleński (Boy) i Tadeusz Żuk Skarszewski.

Szopka z r. 1909 tychże autorów odbyła się w wielkiej sali hotelu "pod Różą" przy ulicy Floryańskiej, lecz już w następnym roku 1910 wróciła do »Jamy Michalikowej«, aby stać się przedstawieniem publicznem. Jak wspomnieliśmy, lokal cukierni lwowskiej rozszerzył w tym roku (1910) właściciel o jedną wielką salę z pięknem urządzeniem stylowem według projektu artysty malarza Karola Frycza. W rozszerzonym tak lokalu przedstawiano tę szopkę krakowską z r. 1910, napisaną przez Dra Tadeusza Żeleńskiego (Boy) i Witolda Noskowskiego (Taper), tekst jej wydano w książce z początkiem roku 1911: »Szopka krakowska Zielonego Balonika», napisał Boy i Taper, nakładem autorów, druk. Czasu». w Krakowie b. r., (1911), 8-o, str. 76. Przedstawienia tej szopki rozpoczęły się w "pogłębionej świeżo Jamie Michalikowej" dnia 5 stycznia 1911 r. Kilkanaście razy napełniała się "Jama Michalikowa" ciekawymi, którzy nieraz z dosyć daleka przybywali aby zobaczyć i usłyszeć satyryczną "Revue", której rozgłos sięgnął poza granice Krakowa. Dwa przedstawienia tejże szopki odbyty się także we Lwowie dokąd artyści -szopkarze udali się na zaproszenie tamtejszego Koła literacko - artystycznego.

Nie długo trzeba było czekać na naśladownictwa i falsyfikaty szopki krakowskiej, poczęte nieraz z zamiarów spekulacyjnych: we Lwowie powstały: "Kukiełki lwowskie" a w Warszawie nie brakło podobnych naśladownictw.

"Szopka krakowska" Zielonego Balonika miała ostatnie przedstawienie w roku 1911 w sali Starego Teatru z udziałem Stanisława Gabryela Żeleńskiego. jako wykonawcy wespół z p. Adolfiną Zimajer. Stroną muzyczną "Szopki", jak wszystkich przedstawień i produkcyj kabaretowych, zajmował się Witold Noskowski, który też towarzyszył wykonawcom na pianinie. Prócz niego uczestniczyli jako muzycy Bolesław Raczyński, który napisał i zinstrumentował muzykę do pierwszej szopki, oraz Bolesław Wallek-Walewski i Leon Schiller. Wszystkie »rekwizyta« do Szopki krakowskiej Z.B. więc »lalki«, gmach szopki, są rozmieszczone po sali "cukierni lwowskiej" wraz ze szkicami karykatur, rysunkami i malowidłami z dawniejszych kabaretów, "dość — jak to sarkastycznie śpiewano w »Szopce» z r. 1910 — że ta buda od dawna już w całej Polsce jest sławna. Wszystko oglądać ją pędzi w skok, do Michalika na five-o-clock, kołtun z prowincyi czy z miasta z otwartą gębą żre ciasta".

 
 Stolik Stanisława Wyspiańskiego udekorowany z okazji 25 rocznicy śmierci artysty


Wawel - Projekt „Socyalistyczny”. Z wnętrza cukierni J. Michalika,


Wawel - Projekt „Rady Miasta Krakowa”. Z wnętrza cukierni J. Michalika,


Wnętrze cukierni Jama Michalika. Widoczna polichromia na ścianie autorstwa Kazimierza Sichulskiego


Wnętrze kawiarni.