Ślub Mniszchówny

 

Dnia 27. Novembris r. p. 1605. odprawił się ślub Kniazia wielkiego Dymitra z Panną. Maryną Mniszchówna. Wojewodzanką sandom., przy bytności Jego Król. Mci, Królewica Imci, Królewny Jmć szwedzkiej, i przy tern było około 12. Senatorów, w domu X. Firleja (w rynku krak.) i Montelupiego.

  Najprzód Królewna Jmć szwedzka przyprowadziła Jmć Pannę Wojewodzankę. Ślub dawał JX. Kardynał Maciejowski przemowę z pisma uczyniwszy, wykładając tajemnice ślubu po polsku i po rusku. Poseł Offanas imieniem Pana swego dał pierścień ślubny z ostrym wielkim diamentem. Po ślubie wstał, pokłoniwszy się i syn jego do nóg Carowej jako Paniej swej.

JP. Wojewoda łęczycki (Stanisław Miński) roztropną przemowę uczyniwszy, oddawał Carową Jejmć. Potym zarazem śli do stołowej izby.

Skoro do stołu przystąpiwszy, oddawał Poseł upominki od Cara Dymitra Pana swego. Naprzód obraz przenaśw. Trójce oprawny złotem i kamieńmi drogiemi, wzdłuż i wszerz jako arkusz papieru regałowego;— troje noszenia wielkie i kosztowne z kamieńmi;— czarkę niemałą proportią smoka, zjaspisowego kamienia, w złocie oprawną; — kubek złoty proportią byka;— czara złota okrągła gruba, wewnątrz wszytka Rubinami wysadzona;— jeleń złoty z rogami koralowemi, niemały; — okręt złoty niemały z masztem, żagle ze srebra i bacik ze złota na łańcuszku; — pelikan niemały złoty, i paw wielki z o-gonem rozstrzępionym także złoty;— zegar niemały złocisty bardzo misterny, w którym brzmiało granie, trąbienie, bębny, ten snac od Cesarza krześciańskiego niegdyś był do Moskwy posłany; — pereł wielkich i małych, cudnych bardzo, głowasowych fascykułów na sznurki zebranych dwanaście, których było jako Aviaderko dobre; — trzy soroki czarnych prawie soboli, i na szaty złotogłowów, teletów, axamitów bardzo rozmaitych dwadzieścia sztuk.

JP. Oleśnicki Kasztelan małogoski dziękował za upominki, i skoro po odebraniu ich jedli.

Przy obiedzie Król Jmc pił za zdrowie Pana jego, z podniesieniem się z stołka i zdejmowaniem bieretu. Poseł gdy za zdrowie Pana jego pito, wstawał z stołka i pokłon czynił. Nie jadł nic u stołu, tylko trochę chleba z solą, przypatrując się wszytkim. Wypił 6. kieliszków wina z swych flaszek kosztownie oprawnych. — W tejże izbie dla Jmc PP. Senatorów, urzędników, dworzan, sekretarzów, był stół niemały. U drugiego stołu w tejże izbie siedział syn posłów, i Moskwy Posłów przedniejszych dwunastu.— Przez wszytek obiad grała muzyka J. K. Mci w rozmaite instrumenta, których było osób czterdzieści.

Skoro się obiad skończył, prosił o trochę audiencyi Poseł. W tym przyniesiono od niego samego upominki, t. j. skrzynkę (on to zwał Dek) na stół, ze złotem, perskiej roboty, a była piękna i świetna, i sorok soboli Carowej Jejmci.

JP. Wojewoda sendomirski darował Królowi Jmci 6. rostruchanów wielkich, Królewicowi cztery rostruchany mniejsze, a Królewnie miednicę z nalewką, śklenicę kryształową we złocie, proportią grona winnego.

W tym stół wyniesiono, muzyka grała, zatym Król Jmc w taniec poszedł z Carową Jejmc. Królewicz P. Marszałkiem w. lit. i kilka PP. Senatorów służyli. Drugi taniec, Król Jmc z Królewną; trzeci taniec, Królewic Jmc z Carową Jejmc; czwarty taniec, Królewna Jejmc z Carową Jejmc; piąty taniec, JP. Wojewoda sendomirski z Carową Jejmc, a w każdym z tych tańców Jmc PP. Senatorowie służyli.

Potym wstał Król Jmc, Pannę młodą Carową Jejmc żegnał, i przemowę czynił w ten sens: „jedziesz „W. M. w obcy kraj, między naród cudzy, do poślubionego małżonka, który z woli Bożej i pomocy naszej i narodu polskiego usiadł na stolicy tamecznej: „i gdy tam W. M. będziesz dali Bóg, proszę pomnij „W. M. na rozmnażanie chwały Bożej, na zatrzymacie przyjaźni i pokoju z nami;, i korony tą w której się „W. M. urodziła, w której W. M. masz ojca i matkę, bracią, siostry, powinnych swych. Wiedź W. „M. do tego Pana małżonka swego, aby wspomniał „na wdzięczność i na pomoc nasze, na wypełnienie „tych obietnic, które nam i koronie tej uczynił i poprzysiągł: aby też przyjaźń i miłość ku nam i koronie tej przez wszytek wiek zachował, i gdy da „Pan Bóg, potomstwu swemu toż podał. Już tedy „ życzymy aby Pan Bóg jako począł W. M. z łaski „swej ś., tak do końca błogosławił, chowając W. „M. w dobrem zdrowiu i fortunnem powodzeniu."—A Carowa Jejmc skłoniwszy się do Króla Jmć, w te słowa mówiła: „Pana Boga będę prosiła, aby Pan „małżonek mój umiał służyć Panu Bogu i rozmnażać „chwałę i służbę jego, i także łaskę i dobrodziej„ stwa W. K. Mci i tej koronie zadziaływać." A w tern zalawszy się łzami, więcej mówić nie mogła, aź JX. Kardynał od niej i od JP. Wojewody sendom. podziękował J. K. Mci. W tern ją Królewna Jmc, puszczając jej prawą rękę, wiodła aż do JPaniej Wojewodzinej sendom., która dla niesposobnego zdrowia u stołu być nie mogła. Potym Carową Jmc zostawiwszy, jechali do zamku dwie godzinie w noc z tryumfy