Bursy
Zostająca w kollegiach francuzkich młodzież, oprócz
mieszkania i stołu, pewne teżj wsparcie pieniężne pobierała, którem
jednakże sama nigdy zarządzać nie mogła. Te zasiłki obyczajem
wielu bursą mianowano, którymto wyrazem wtedy powszechnie
oznaczano pieniądze, komuś w nagrodę za pracę, lub jako strawne
wyliczone. Pobierający je, bursarii nazywali się.
Kiedy później u nas naznaczano domy, w którychby młodzież
pod nadzorem mistrza lub bakałarza spólnie mieszkała, domu te
bursami nazwano.
Te nowe dobroczynne zakłady, tem się u nas różniły od
kollegiów francuzkich i angielskich; że prócz powtarzania
prelekcyj z uczęszczającymi na uniwersytet i ćwiczenia ich dwa
razy na tydzień a dysputach, żadnych prelecyj w nich nie bywało.
Bursy nasze, ze względu na ich początek i cel, były
dwojakie. Te bowiem, które w fundusze pewne były zaopatrzone,
pozostawały pod bezpośrednim zarządem i nadzorem uniwersytetu,
tak, iż ich seniorowie i prowizorowie z grona jego, tamci z
mniejszego, ci zaś z większego kollegium, obierani bywali. Jakoż
w bursach ubogich bywał seniorem Collega minor i tego
dawniej przez opcyą, a od r. 1588 przez wybór mianowano; w bursie
zaś Jeruzalem tak obcy (externi) jako też i kolledzy młodsi
seniorami bywali. Bursy nie mające stałych funduszów, były po większej
części pensyami, które ze swej nauki i moralności znani
promowowani professorowie, za pozwoleniem uniwersytetu otwierali.
Umieszczeni w nich uczniowie, za mieszkanie, stół i inne wygody
pewną summę opłacali, oraz poddawali się ustawom przez
uniwersytet dla ich bursy przypisanym. Do pierwszego rodzaju należały
u nas bursy 1) Isnera. 2) Jeruzalem. 3) Długosza. 4) Noskowskiego.
5) Sisiniego. 6) Smieszkowica: do drugiego zaś bursy 1) majętnych.
2) węgierska. 3) niemiecka. 4) czeska.
Bursy ze stałemi funduszami
1) Bursa Isnera inaczej też ubogich lub królewsko-jagiellońska
zwana. Bursa ta w roku 1409 przez Mikołaja Isnera założona na
ulicy wiślnej w miejscu gdzie teraz wznosi się dom pod liczbą
309, później przez tyle zasłużonego w ojczyźnie Jana Długosza,
kanonika katedry krakowskiej przykupionym domem powiększona i
rozprzestrzeniona, z powodu, iż królowa Anna Jagiellonka w r. 1602
jej dochody pomnożyła, bursą jagiellońską była nazywana. Bursa
ta od kilkudziesiąt lat opustoszała w r. 1838 została sprzedana,
a na jej miejscu stoi teraz wielka dwupiętrowa kamienica.
2) Bursa Jeruzalem stąd tak nazwana, iż założyciel jej
Zbigniew Oleśnicki, kardynał, biskup krakowski, nie mogąc wedle
uczynionego ślubu, dla przeszkód domowych, odwiedzić grobu
Chrystusowego w Jeruzalem, za dyspenzą papiezką, dla wywiązania
się z tego ślubu, gmach w którymby 100 ucznów mieszkać mogło w
r. 1454 wystawić, od celu zamierzonej podróży bursą Jeruzalem
nazwać polecił i takowy wyposażył. Bursa ta blizko przed
trzydziestą lat odnowiona, w zeszły roku z dnia 24 na 25 czerwca
całkiem spłonęła.
(Opis bursy Jeruzalem)
3) Były dwie bursy prawników. Bursa Prawników, Grochowa
zwana. Z dokumentu w roku 1469 w dniu ostatniego lutego przez Jana z
Latoszyna kan. tarnowskiego, uniwersytetu rektora, dowiadujemy się:
iż prałaci, kanonicy, tudzież cała kapituła krakowska, szczególniejszą
chęcią i życzliwością ku uniwersytetowi powodowani, jego dobro
i wzrost na celu mający, za przychyleniem się Zbigniewa Oleśnickiego,
swego biskupa, dom i plac w mieście Krakowie na kanoniczej czyli
zamkowej ulicy po lewej ręce, idąc od zamku, leżący, dwunasty w
porządku, na schronienie dla uczących się prawu na wieczne czasy
darowali. Do tego to domu do roku 1469 bursą grochową nazywanego
odnosi się wyżej powołane postanowienie uniwersytetu. Ale kiedy
dla szczupłości swojej bursa ta nie mogła wiele młodzieży pomieścić,
a kapituła potrzebowała jej na wystawienie tam na swój użytek
domu murowanego z fundacyi Zbigniewa, biskupa i kardynała; zatem
uniwersytet w tymże roku odstąpił w zamian za plac odpowiedniej
wartości w tyle kollegium wielkiego leżący, gdzie niegdyś stały
synagoga i szpital żydowski, które Janów Długoszów, starszego i
młodszego, kanoników krakowskich, wyłączna były własnością.
W miejscu tej bursy stoi teraz kanonia liczby 175 oznaczona, należącą
do Jmks. Mateusza Gładyszewicza kan. kat. krak.
Bursa Długosza. Już zapewne w roku 1470 Długosz starszy za
600 czerw. złot. węgierskich kupił był od Jana Gałki z Niedźwiedzia
dom i plac warchołowskim zwany i na nim z fundamentów nowy gmach w
roku następnym postawił, jak świadczy dotąd na jego rozwalinach
znajdujący się z herbem założyciela napis: Johannes Longini
Canouicus Cracoviensis ad honorem Dei et profectum Studii
Cracoviensis pauperumque Canonistarum me fecit Anno Domini
MCCCCLXXI. W roku 1173 król Kazimierz, zawdzięczając, jak się
wyraża w przywileju, zasługi Długosza, które położył zajmując
się edukacyą jego synów: Władysława, Kazimierza, Alberta,
Alexandra, i Zygmunta, powyższe kupno zatwierdził, oraz dom ten i
kamienicę z prawa szlacheckiego i ziemskiego na duchowne przeniósł,
władzy kollegium prawnego poddał, co do swobód przez króla Władysława
Jagiełłę jemu nadanych z niem zrównał, i nakoniec zalecił, żeby
je odtąd i w przyszłości Collegium Longini pro Canonistis
nazywano. W następnym roku (1474) urząd miejski dom ten od
wszelkich ciężarów miejskich, tudzież z pod swej władzy uwolnił,
z tym atoli warunkiem, na co i Długosz zezwolił, żeby z niego po
ośm skojców czyli szesnaście groszy, to jest przeszło półdwunasta
złp do kassy miejskiej rocznie opłacano; do czego też się Jakub
z Szadka kan. kat. krak. i uniwersytetu rektor, w układzie w roku
1475 tak swojem jak i następców imieniem zobowiązał.
4) Bursa Filozofów inaczej Noskowskiego zwana. Nazywano ją
bursą filozofów z powodu iż z początkach uniwersytetu mieli tu
mieszkać professorowie filozofii z Pragi sprowadzeni. Pózniej
nazywano ją bursą Noskowskiego dla tego, iż Jędrzej Noskowski,
biskup płocki, r. 1558, bursę tę blizkim upadkiem grożącą,
odnowił, przez zakupienie przyległej kamienicy rozprzestrzenił, i
dochodami na utrzymanie 20 uczniów wraz z seniorem i czeladzią
zaopatrzył; a nadto pozwolił, żeby i innych dwudziestu miało tu
wolne mieszkanie.
5) Bursa Sisiniego, przez Macieja Sisiniusza kan. wrocławskiego
r.1614 na 12 uczniów, którzy by się do stanu duchownego sposobili
założona. Bursa ta stała w miejscu gdzie teraz jest szkoła
techniczna. W r. 1757 prze Jędrzeja St. Kost. Załuskiego, biskupa
krak. połączona z przyległą przezeń przykupioną kamienicą,
zamienioną została na seminaryum dyecezjalno-biskupie, później
seminaryum akademickiem zwane.
6) Bursa Smieszkowicza przez Wawrzyńca Smieszkowicza,
profesora w r. 1464 fundowana, ze względu na nazwisko fundatora, od
wyrazu greckiego śmiejący się, wesoły po łacinie contubernium
Gelanianum była nazywana. Bursa ta zostawała pod opieką
kollegium większego, od którego miała sobie przypisane ustawy.
Gmach ten zniszczał z czasem a od r. 1839 wznosi się na jego
miejscu część uniwersytetu na ulicę gołębią wychodząca.
7) Bursa Starnigielska, fundacyi Wawrzyńca Starnigiela,
dziekana i infułata zamojskiej kollegiaty, który w r. 1641 zrobił
dwie fundacye, jedną dla zamojskiej, drugą dla krakowskiej
akademii. Ostatniej zapisał 59,000 złp. Akademia dopełniając
woli tego dobroczyńcy młodzieży, kupiwszy kamienicę na gołębiej
ulicy przy klasztorze panien Norbertanek stojącą, bursę pod
imieniem fundatora założyła, i takową w roku 1724 przez
przykupienie drugiej sąsiedniej kamienicy rozprzestrzeniła. Bursa
ta, według erekcyi, 20 alumnów w sobie mieściła, którzy stół
i mieszkanie mieli bezpłatnie.
Bursy nie mające stałych funduszy
1) Bursa Majętnych. Kiedy i przez kogo bursa ta była założona
nie wiadomo. W aktach rektorskich z r. 1468 znajdujemy wzmiankę, iż
Mag. Johannes Pylcza był jej seniorem. W r. 1470 za rektorstwa
Piotra z Gaszowycz, uniwersytet pozwolił kollegom większym mieszkać
w bursie majętnych. Bursa ta, w której r. 1473 Mag. Marcin z
Krakowa był prowizorem i seniorem, w r. 1475 albo się gdzeindziej
przeniosła, albo już nie istniała; jak wnosić można z
postanowienia kollegium większego, którem ten dom na mieszkanie
dla kollegów mniejszych przeznaczono.
2) Bursa Węgierska. W rękopisie Liber sententiarum Petri
Lombardi w bibliotece uniwersyteckiej zachowanym, na pierwszej
jego karcie pergaminowej czytamy, iż w r. 1476 d. 27 sierpnia M.
Wojciech z Brudzewa, naówczas senior w domu panów Melstyńskich na
ulicy brackiej, inaczej w bursie węgierskiej, do kollegium
mniejszego został powołany, skąd się pokazuje, iż tu już przed
rokiem 1476 znajdowała się bursa węgierska. W r. 1478 jak świadczą
akta rektorskie, Był jej seniorem Antoni, brat M. Jana z Kraszyna.
Ale nie długo musiała się ona tu utrzymywać, kiedy w uchwałach
uniwersytetu w roku 1483 czytamy, iż Jan z Głogowa, także Glogier
nazywany, dom, w którym było dawniej kollegium nowe, najął od
uniwersytetu na lat trzy: po 9, 12 i 14 grzywien rocznie, dla Niemców
uczniów swoich. W roku zaś 1486 tenże ponowił najem na rok jeden
za 18 grzywien, dla Węgrów, lub innych uczniów do uniwersytetu
uczęszczających. A kiedy w układzie o najem czytamy, że tu już
Węgrzy mieszkają, z pewnością zatem wnosić można iż czas związku
bursy węgierskiej w tym domu przed tym rokiem kłaść należy,
kiedy pod rokiem 1470 w aktach rektorskich wzmiankę o niej
znajdujemy. W roku 1491 d. 1 października dom ten wynajęto Michałowi
z Waradyna na lat dwa. Ale w następnym roku, na jego prośbę
uwolnił go uniwersytet od układu; a dom ten wynajęto na lat trzy
Janowi Sommerfeltowi, prof, z kollegium mniejszego, z wolnością
przyjmowania na mieszkanie studentów z jakiegobądź kraju. W trzy
lata później już Węgrzy dom ten najęli i odtąd ciągle w nim
do roku 1538 mieszkali. W roku 1535 , 10 października postanowiono:
"żeby, z tego domu usunąć Węgrów, którzy go sobie przywłaszczają,
twierdząc: jakoby mieli jakieś prawo posiadania go, chociaż nic
do niego nie mają. Uniwersytet bowiem, dom tej na ulicy brackiej
stojący za własne pieniądze nabył od sukcessorów Melsztyńskich".
3) Bursa niemiecka w r. 1483 przez Jana z Głogowa otworzona,
była początkowo w domu, który później przez uniwersytet dla Węgrów
był przeznaczony, gdzie ją też po Głogowczyku Jan Sommerfeld w
roku 1488 utrzymywał. Ale już w tym roku bursa ta snadź z
seniorem przeniosła się na ulicę ś. Anny, gdyż w uchwałach
uniwersytetu czytamy: iż rektor Maciej z Kobylina, zwołuje d. 21
maja uniwersytet, w celu naradzenia się względem bursy niemieckiej
na ulicy ś. Anny, tudzież węgierskiej i bursy ubogich. W październiku
tegoż roku Sommerfeld znowu dom Melsztyńskich na ulicy brackiej od
uniwersytetu na lat trzy najmuje. Jan z Głogowa, wystawił w tyle
kollegium większego dom drewniany na bursę dla Niemców. Ta zgorzała
w r. 1523. W r. 1655 przez Szwedów została spalona, a pusty plac w
r. 1668 za rektorstwa Makowskiego objeto obmurowaniem kollegium większego.
W r. 1553 prokurator uniwersytetu Mikołaj z Szadka, tej bursy
prowizor, zapobiegając zupełnemu temu domu upadkowi, wynajął go
Janowi Maryi, Włochowi z Padwy, kamieniarzowi królewskiemu, z
warunkiem; iż gdyby przez obrabianie kamieni lekcyą przeszkadzał,
po roku, z mieszkania będzie musiał ustąpić. W r. 1557
uniwersytet bursę tę dawniej niemiecką, a później nową nazwaną,
nadał Wegrom po usunięciu ich z domu na ulicy brackiej, który z
przyczyny kilkadziesięcioletniego w nim mieszkania za swój własny
uważać chcieli. A gdy Węgrzy z czasem Kraków opuścili,
wynajmowano go rozmaitym osobom z warunkiem: żeby w niej uczciwych
i tylko katolików mieszczono.
4) Bursa Czeska. Putanowicz w dziele "Stan
Uniwersytetu" mówiąc o bursie filozofów, w której początkowo
mieszkali sprowadzeni z Pragi professorowie filozofii dodaje: że
gdy się, według podania, z czasem przenieśli do kollegium większego,
bursę na mieszkanie swym ziomkom oddali, w której ci ze spólnej
składki czyli opłaty utrzymywali się.
Szkoły parafialne
Uniwersytet krakowski w roku 1491 postanowił, że tak bakałarze,
jako też i uczniowie, chcący być uczestnikami swobód
uniwersyteckich, tylko w bursach lub szkołach parafialnych
mieszkali, co też królowie Zygmunt August, swojej deklaracyi
przywilejów tegoż uniwersytetu, w dniu 7 marca 1570 roku wydanej,
tudzież Stefan Batory w r. 1578, potwierdzili i ponowili. W
Krakowie w XV wieku i później dwanaście szkół liczono jakto:
szkoła ś. Anny, Bożego Ciała, ś. Ducha także szpitalną zwana,
s, Floryana, ś.Jadwigi, ś. Jakuba, ś. Jana, P. Maryi, ś. Mikołaja,
na Skałce, ś. Szczepana, Wszystkich Świętych, zamkowa.
Szkoły te pod zwierzchnictwem rektora uniwersytetu zostające,
co do nauk wyżej stały od dzisiejszych szkółek parafialnych. W
niektórych z nich, sam tylko bakałarz lub mistrz, seniorem
nazywany, w innych pomocnikami, nauczał. Miały one swoje ustawy, o
których tu i ówdzie wzmiankę znajdujemy.