AKADEMIA KRAKOWSKA

Niech więc będzie (w Krakowie) nauk przemożnych perła, aby wydawała męże dojrzałością rady znakomite, ozdobą cnót świetne, i w różnych umiejętnościach biegłe. Tam niech będzie wylewne źródło, z którego by pełności mogli czerpać wszyscy, wyzwolonemi naukami napoić się pragnący (Kazimierz Wielki w przywileju stanowiącym Akad. Krak)

Artykuł z okazji pięćsetlecia Uniwerytetu Jagiellońskiego z 1864 roku.

Akademia krakowska początek i byt swój winna Kazimierzowi Wielkiemu. Król ten, zaspokoiwszy wewnątrz i zewnątrz królestwo, uzbroiwszy je zamkami i prawami przeciwko obcym i domowym niepokojom, postanowił przez chwalebną z sąsiadami emulacją, a mianowicie za przykładem cesarza Karola IV, który w r. 1360 Akademią w Pradze, i Rudolfa książęcia Austryi, który podobną szkołę w Wiedniu fundował, uwieńczyć prace swoje zaszczepieniem nauk. Przed panowaniem jego były prawda po różnych miejscach w Polsce szkoły początkowe, od biskupów i możnych panów utrzymywane; ale po nabycie wyższych nauk młodzież krajowa do Włoch i Francyi udawać się zniewoloną była: ten więc ojciec ludu, zaradzając potrzebie młodych do nauk sposobiących się, którzy ze stratą czasu, uszczerbkiem majątku i niebezpieczeństwem życia za granicę jeździć musieli.
  Wzniesienie Uniwersytetu w r. 1384 przyczynia się nie mało do uświetnienia miasta; nie podlega też wątpliwości, że Kazimirz W., obierając wzór bonoński, miał na celu obok przewagi nauk prawniczych, materyalne korzyści, jakie system hospicyów, t, j. mieszkania uczniów w mieście za sobą prowadził. Uczniowie z wszelkich stron da tego źródła wiedzy płynąć mający, zapewniony mają wolny od cła dowóz żywności, prawo pieczenia chleba u piekarzy miejskich po cenie obywatelom miasta służącej, rękojmię za poniesione w drodze szkody. Cenę mieszkań w mieście oznaczać będą dwaj obywatele i dwaj studenci, reperacya, ich zapewnioną jest obostrzeniem, że właściciel domu przyjąć musi koszta poczynionych przez ucznia reparacyj. Miejscowy mieszkaniec obowiązanym jest ustąpić z mieszkania uczniowi. Dano studentom do rozporządzenia Żyda wekslarza do usług w zmianie monet i pożyczkach. Wszystko żywcem z statutów bonońskich wyjęte. Z gotowością też potwierdzają konsulowie tegoroczni: Jan Borg stolnik sandomirski, Pakusz z Preszowa, Mikołaj Wierzynek, Mikołaj Edling, Bertold syn Tartara, Jan Petermann, Peszko z Wieliczki, Tyczko z Opola i Vlus Kazimir zwany, d 12 maja 1364 r., postanowienia erekcyjnego dyplomatu.

 Erekcya Kazimirza W. nie ma wskazanego budynku, gdzie się nauki odbywać mają, ma wszakże wskazane miejsce, z którym to ustępem wiadomość o ulokowaniu na Kazimirzu pozostaje w zupełnej sprzeczności. Gdy jednak Długosz o założeniu uniwersytetu w Krakowie w r. 1364 nic zgoła nie wie, widocznie oryginalnego przywileju fundacyjnego króla Kazimirza W. po dziś dzień przechowanego, nie miał wcale w ręce; natomiast pod rokiem 1361 opowiada, że król założył uniwersytet na Bawole pod Kazimirzem i wzniosł tam wspaniale budynki, które Długosz na własne oczy widział, trudno przeto przypuścić, iżby sobie Długosz to wszystko z palca wyssał, lub iżby to była nieprawda. Długosz bowiem pragnął ten plac i budynki pouniwersyteckie nabyć na klasztor Kartuzów, jaki tam założyć zamierzał, na co nawet królewski przywilej uzyskał, musiał więc starannie się wywiadywać, do kogo ów plac i budynki należały i dowiedział się, że to plac i budynki pouniwersyteckie. Ta pozorna sprzeczność z oryginalnym przywilejem fundacyjnym uniwersytetu w Krakowie w r. 1364 tem się tłumaczy, że król Kazimirz W. rzeczywiście w r. 1361 zamierzał założyć uniwersytet polski i wybrał zrazu na to miejsce na Bawole i tam budowle stawiać rozpoczął, że jednak staraniom rady miasta Krakowa udało się odwieść króla od tego zamiaru i nakłonić go, by uniwersytet w samym założył Krakowie.


Dom na Kaźmirzu (dawniej wieś Bawół) w Krakowie, gdzie wedle podania, znajdować się
miała pierwotnie Akademia krakowska
.

Lecz nie wzięła zupełnego skutku ta fundacya: śmierć bowiem królewska w r. 1370, nie dozwoliła ukończyć tak chwalebnie rozpoczętego dzieła; a sława dopełnienia go Władysławowi Jagielle i żonie jego Jadwidze zachowaną była. Królowa ta, pięknością i cnotą między monarchiniami sławna, w ciągu pobytu swego na tronie szczególniej opiekowała się dziełem przez dziada jej szczęśliwie rozpoczętem. Upatrując zaś Akademią tę jedynym być źródłem rozszerzenia światła w kraju, naprowadziła małżonka swego Władysława Jagiełłę do zajęcia się podniesieniem na świetny stopień tej szkoły przez nowe wyświadczone jej dobrodziejstwa. W r. więc 1397, na prośbę Władysława i Jadwigi, Bonifacy IX papież szkołę tę potwierdził i teologii uczyć pozwolił; poczem jedynym starań królowej było przedmiotem, aby Akademią przez Kazimierza W. w niezdrowem dla bagnistego położenia miejscu założoną, na inne dogodniejsze w pośród miasta przeprowadzić; ale wczesna śmierć jej w r. 1399 nastąpiona, spełnionego życzeń jej celu oglądać nie dozwoliła. Umierając atoli, przekazała testamentem znakomite skarby na dokończenie nowo-budujących się gmachów akademickich, do których Władysław Jagiełło, ostatecznej jej woli dopełniając, w r. 1400 w rocznicę prawie jej zejścia, z niewymowną okazałością, główną tę szkolę z dawniejszego siedliska przeprowadził.

Opis początków budowy Akademii

Przywileje królewskie i bulle papieskie dotyczące Akademii

Przywileje królewskie

Wiek XIV

 

Co się zaś tyczy przywilejów wieku XIV z tych najpierwszy jest Kazimierza Wielkiego, Szkołę powszechną wszystkich wolnych umiejętności w Krakowie, stołecznem królestwa mieście, w roku 1364 w sam dzień Zielonych świątek zakładającego. W tym przywileju znajdują się następujące punkta: Założenie Akademii - Przyrzeczenie zabezpieczenia wszelkich swobód onejże i porównanie jej co do przywilejów z Akademia bonońską i padewską — Uwolnienie udających się na nauki do tejże Akademii od wszystkich ceł— Przyrzeczenie nagrody osobom szkolnym złupionym przez poddanych królewskich, a upominanie się tylko nagrody u sąsiadów w przypadku złupienia onychże przez obcych - Wprowadzenie nauki prawa, lekarskiej i umiejętności nauk wyzwolonych — Otaksowanie i naznaczenie mieszkania przyzwoitego doktorom, mistrzom, pisarzom, osobom szkolnym, księgarzom i bedelom — Ustanowienie rektora i  nadanie mu mocy sadowniczej nad osobami jego juryzdykcyi podległemi, w sprawach cywilnych i kryminalnych mniejszych, z wyznaczeniem na wywołujących do niewłaściwego sądu kary pieniężnej do skarbu szkolnego należącej -- Naznaczenie w sprawach kryminalnych większych dla osób akademickich duchownych sądu duchownego, dla osób świeckich sądu królewskiego; któreto osoby świeckie nie podług praw krajowych, ale podług praw od króla danych sadzone być mają — Zabronienie chwytania osób wykraczających bez pozwolenia rektora — Nakazanie mistrzom wypędzenia osób szkolnych przez rektora z Akademii rugowanych, i danie mu pomocy w poskromieniu buntujących się — Ustanowienie płacy nauczycielom i rektorowi i lokowanie onejże na szybach solnych wielickich — Ustanowienie kampsora — Rozporządzenie względem wyboru nauczycielów— Użyczenie władzy kanclerzowi koronnemu potwierdzania examinów —Nakazanie biskupom krakowskim utrzymywania w Krakowie officyala dla praktyki uczących się.
 Znajduje się także w archiwum Submissya obojga magistratów i przysięgłych stołecznego miasta Krakowa na erekcyę Szkoły powszechnej Akademii krakowskiej (tegoż dnia i roku co powyższy przywilej wydana), przez którą wspomniani radni, ławnicy i przysięgli miasta Krakowa przywilej Kazimierza W. i inne ustawy wiernie dotrzymać obiecują.
 Drugi przywilej wieku XIV jest Władysława Jagiełły, którym on w r. 1393 sprzedanie dwóch ścian murowanych z fundamentem domu przy ulicy Św. Anny leżących Jozmanowi żydowi, przez Małgorzatę po Stefanie nazwanym Pancerz pozostałą wdowę, zatwierdza.
 Trzeci tegoż Władysława Jagiełły w r. 1399 dany Mikołajowi Bochner, mieszczaninowi krakowskiemu, żupnikowi wielickiemu i bocheńskiemu , na otwarcie swym nakładem szyby solnej w Bochni, i posiadania onejże wiecznemi czasy.
 Czwarty nakoniec wieku XIV przywilej jest wspomnianego powyżej Władysława Jagiełły; którym on Szkołę powszechną przez Kazimierza W. w Krakowie założoną, tamże w dom swój królewski przy ulicy Św. Anny leżący roku 1400  wprowadza i wszystkie onej przywileje potwierdza. Punkta tego przywileju są następujące: Ponowienie erekcyi Kazimierza W., potwierdzonej od Urbana V i Bonifacego IX — Przyrzeczenie Akademii dochowania wszystkich niżej wyrażonych swobód — Uwolnienie wszystkich przyjeżdżających na nauki i odjeżdżających od ceł i opłacania wiktuałów, od wprowadzających jednak te wiktuały, przysięgi lub świadectwa rektora domagać się można - Przyrzeczenie starania o wrócenie rzeczy w drodze zabranych - Ustanowienie rektora i poddanie mu osób Akademii — Udzielenie rektorowi w sprawach cywilnych i kryminalnych mniejszych nad osobami jego juryzdykcyi podległemi mocy sądowniczej — Zabronienie pociągania osób szkolnych Akademii krakowskiej do sądów duchownych lub świeckich, wolność jednak apellacyi w przypadku niesprawiedliwego wyroku rektora do konsyliarzów Akademii pozwolona — Poddanie w sprawach kryminalnych większych osób akademickich duchownych sadom duchownym, świeckich sadom królewskim, w których to sądach królewskich, nie podług statutów królestwa ale podług praw danych od króla sądzonemi być mają— Zabronienie chwytania osób szkolnych bez wiedzy rektora—Nakazanie miastom Krakowowi i Kazimierzowi wypędzenia od siebie osób przez rektora rugowanych, i danie mu pomocy w poskromieniu buntujących się -- Naznaczenie kary na łamiących niniejsze przywileje — Nadanie mocy kanclerzowi koronnemu potwierdzania examinów — Ustanowienie kampsora —Potwierdzenie statutów przez doktorów i mistrzów mających się uchwalić — Nadanie domu na mieszkanie mistrzów i schadzki uczone, wolnym go czyniąc od wszelkich opłat, a w swobodach i prawach porównanie go z kościołami — Zapisanie sta grzywien liczby polskiej dla nauczycielów na cle krakowskim, a zaniedbujących celników przed starostą oskarżać, wreszcie do kar kościelnych przystąpić pozwala — Naznaczenie biskupa krakowskiego konserwatorem przywilejów Akademii, który wraz z rektorem płacę nauczycielom rozdawać powinien — Zaklina następców o zachowanie przywilejów.

- Przetłumaczony przywilej Kazimierza Wielkiego zakładający Uniwersytet

- Przetłumaczona obietnica miasta Krakowa dotrzymania przywileju królewskiego

- Przetłumaczony przywilej Władysława Jagiełły z 1400 roku

Wiek XV

Przywileje wieku XV w Archiwum akademii znajdujące się są Władysława Jagiełły, Kazimierza Jagiellończyka i Jana Olbrachta.
 Co się tyczy przywilejów Władysława Jagiełły, najpierwszy w wieku XV króla tego przywilej jest r. 1401, którym trzy kanclerstwa wielkopolskie, łęczyckie i sieradzkie oraz wszystkie kanonie i prebendy kollegiaty S, Floryana, wyjąwszy kustodyą i probostwo, z prawem prezentowania Akademii krakowskiej nadaje, z tem ostrzeżeniem: ażeby do nadanych beneficyów, dawniej pracujący, posuwanymi byli; biorący też beneficya , aby królom dziękowali a po dostąpieniu onych, aby tak jak przedtem uczyli. Ostrzega nadto w tym przywileju, iż chociażby się intrata Akademii wzniosła więcej jak do 100 grzywien, nic atoli Szkoła główna do skarbu królewskiego płacić nie może. W tym przedmiocie dwa w archiwum znajdują się przywileje, jeden dany w Krakowie mający rok wyrażony, drugi w mieście Korczynie bez roku.
 Drugi w tymże wieku Władysława Jagiełły przywilej jest, którym on w roku 1418 ustępuje Akademii krakowskiej i Opatowi mogilskiemu prawa prezentowania na probostwo Ś. Anny.
 Trzeci roku 1427 nadający Szkole powszechnej królestwa, prawo prezentowania na kustodyą Ś. Floryana, z włożeniem obowiązku na kustosza uczenia w Akademii i modlenia się za brata i małżonkę królewską.
 Czwarty zatwierdzający sprzedanie przez Jana de Rzeszów proboszcza Ś. Michała i kanonika krakowskiego niektórych domów przy ulicy Grodzkiej leżących, gdzie obecnie jest kollegium jurydyczne.
 Piąty nakoniec tego króla przywilej jest, którym on wieś Węgierce a teraz Wękrce de jure polonico in jus theutonicum przenosi.

  Co się tyczy przywilejów Kazimierza Jagiellończyka, te są następujące:
 Pierwszy r. 1440 którym on wieś dziedziczną Akademii Trątnowice, w województwie krakowskiem powiecie proszowskim leżącą, de jure polonico in jus theutonicum przenosi.
 Drugi r. 1450 dany Mikołajowi de Zapodlcze, plebanowi proszowskiemu, którym nadaje mu wolność wystawienia 7 karczem i ulokowania tyleż karczmarzów w mieście Proszowicach.
 Trzeci r. 1450, którym przywileje królów swych poprzedników, Akademii nadane, ponawia i potwierdza. Punkta tego przywileju są następujące: Potwierdzenie przywilejów wszystkich od poprzedników swoich obywatelom, a osobliwie Akademii krakowskiej nadanych — Przyrzeczenie zachowania onychże zupełnie i stale.
 Czwarty r. 1450 którym on dla Bursy Jeruzalem 100 Marcas i 4000 fl.  na mieście Bochni i wszystkich dochodach naznacza i zapisuje.
 Piąty roku 1462 którym 50 Marcas pro summa 2000 fl.  na żupach Bochni i Wieliczki zapisuje.
 Szósty r. 1473 approbujący kupno kamienicy Warchałowska nazwanej przy ulicy Grodzkiej leżącej, na bursę kanonistów.
 Siódmy r. 1472, którym domy Maciejowi de Sanspow i Stanisławowi de Zawada professorom teologii, quo medianie 10 Marcas a summa 300 fl.  na domach piekarzów stradomskich i ich jatkach, zapisuje.
 Ósmy w roku 1474, którym król duas Marcas co kwartał każdego roku od summy 435 fl. szpitalowi Ś. Walentego na żupach wielickich i bocheńskich zapisuje.
 Dziewiąty i ostatni nakoniec wieku tego przywilej jest Jana Olbrachta w r.1497, którym król ten prawo prezentowania na kanonią katedralną przemyską, na wieczne czasy nadaje. Stosownie do tego przywileju, znajduje się w archiwum kanonii katedralnej przemyskiej, przez Macieja biskupa przemyskiego w roku 1506 uczyniona.

Wiek XVI

Przywileje wieku XVI są: Alexandra , Zygmunta I, Zygmunta Augusta, Henryka Walezyusza, Stefana Batorego i Zygmunta III.

 Naprzód co do przywilejów Alexandra. Pierwszy króla tego przywilej roku 1502 którym on wszystkie przywileje, od przodków swoich Akademii pozwolone, potwierdza, a mianowicie wolność wprowadzania wszelkiego rodzaju likworów i drzew, bez wszelkiej opłaty, po wszystkich miejscach królestwa nadaje.
 Drugi tego króla przywilej jest roku 1504, którym on prawa prezentowania na kanonią katedralną przemyską , Akademii krakowskiej od Jana Olbrachta nadaną potwierdza.
 Trzeci r. 1504 dany Mikołajowi de Czepel z Poznania, proboszczowi wrocławskiemu, dziedzicowi wsi Siedzina, którym przywilej od Władysława króla polskiego dany potwierdza.

 Przywileje Zygmunta I są następujące: Pierwszy roku 1504, którym czynsz 12 Marcarum pro summa 400 fl. hung. na żupach wielickich i bocheńskich, rektorowi, doktorom mistrzom Akademii krakowskiej naznacza.
 Drugi 1510 r. którym młodzieży węgierskiej, w Szkole powszechnej krakowskiej uczącej się, 10 beczek soli rocznie, na żupach wielickich, wiecznem czasy zapisuje.
 Trzeci r. 1511 dany Maciejowi de Miechow, medycyny doktorowi, kanonikowi katedralnemu krakowskiemu, którym przywilej Władysława dziada swego na wsi Podstolice zwanej odnawia i potwierdza.
 Czwarty 1524 r. którym mostowego, we wsi Boszczyn od każdego wozu towarami naładowanego, po dwa denary wybierać pozwala.
 Piąty r. 1535  którym król ten, professorom Akademii krakowskiej z rodziców nieszlachetnej kondycyi spłodzonych, do prerogatyw szlachectwa przypuszcza i nabywania dóbr ziemskich dozwala. Punkta przywileju tego są następujące: Przypuszczenie professorów aktualnie pracujących do prerogatyw szlachectwa, i uznanie ich za godnych i sposobnych do piastowania godności i urzędów świeckich i duchownych, tak w senatorskim jak i rycerskim stanie—Rozciągnienie tego przywileju i do potomstwa względnie tych professorów, którzy przez lat dwadzieścia obowiązki nauczycielskie sprawowali, a zobowiązanie do odbywania z possesyi wraz z szlachtą służby wojennej tych, którzyby lekcyj nie dawali —Zastrzeżenie iż niniejszy przywilej. w niczem przywilejom od przodków Zygmunta I Akademii nadanym uwłaczać niema —Przyrzeczenie za sukcessorów swoich, iż oni przywilej ten we wszystkich punktach dochowają.
 Szósty króla tego przywilej r. 1518 którym on, censum  annuum decem florenarem 20 marcarum a summa 10,000 fl.pro erigento altari secundi ministerii S. Prosonii Episcopi et Martyris z nadaniem prawa prezentowania, Collegio Majori Artistarum zapisuje.
 Siódmy, którym miejsce bagniste w Przemykowie, przy sadzie plebańskim leżące, plebanowi przemykowskiemu nadaje.
 Ósmy roku 1542 którym dwa dekreta królewskie, między Mikołajem Szarackim, Kijan dziedzicem, i Wojciechem Kicieńskim, proboszczem przemykowskim, o oddanie sadzawki plebańskiej i części gruntu zapadłe potwierdza.
 Dziewiąty w r. 1543 w którym dwa ogródki przy domu plebańskim z podworcem i dwoma domkami kościołowi przemykowskiemu nadaje.
 Dziesiąty 1546 r. którym z sadzawki dworskiej przemykowskiej, duktu wody kanałem podziemnym, do sadzawki plebańskiej dozwoli.
 Jedenasty nakoniec i ostatni Zygmunta I-go przywilej jest, którym za łąkę plebańską przemykowską, przez Starostę Brzozowskiego na użytek miasta wziętą, inną przy plebańskiej sadzawce leżącą na wieczne czasy nadaje.

 Przywileje Zygmunta Augusta są następujące: Pierwszy roku 1549 którym przywilej Kazimierza Jagiellończyka na łąki i pastwiska kościołowi przemykowskiemu dany, zatwierdza.
 Drugi przywilej Zygmunta Augusta w kopii tylko i to niepoświadczonej w archiwum znajduje się, którym trzy beneficya, proszowskie, przemykowskie i korczyńskie Akademii inkorporuje; zaleciwszy biskupowi krakowskiemu rozdzielenie dochodów między plebanów  i professorów.
 Trzeci przywilej z r. 1550 którym ugodę miedzy plebanem rzeczyckim i kościołem Ś. Floryana zawarta o snopową dziesięcinę potwierdza.
 Czwarty przywilej r. 1550 którym wszystkie zapisy, na którychkolwiek bądź dobrach, przez Stanisława Borka i jego sukcessorów bez pozwolenia nawet królewskiego uczynione, byleby 8000 fl. nie przenosiły, potwierdza.
 Piąty przywilej r. 1559 w sam dzień nawrócenia Ś. Pawła, dany w Piotrkowie Collegiorum Universitatis Cracoviensis, względem prawa prezentowania i inkorporowania probostwa Ś. Floryana.
 Szósty przywilej r. 1559 (dnia 1 maja) którym na drugą kanonią katedralną przemyską, prawo prezentowania Akademii nadaje.
 Siódmy przywilej takie z r. 1559  w którym mostowe w Bieńczycach do probostwa Ś. Floryana należących, wybierać pozwala.
 Ósmy przywilej z r.1566 w  którym łowienie ryb w jeziorze przemykowskiem Osednisko nazwanem, proboszczowi przemykowskiemu pozwala.
 Dziewiąty Zygmunta Augusta przywilej jest z r. 1570  którym wszystkie przywileje od przodków Akademii krakowskiej pozwolone, potwierdza, i niektóre artykuły w tychże przywilejach zawarte objaśni». Punkta zaś tego przywileju są następujące: Powód i zamiar swego zatwierdzenia statutów uniwersyteckich, albo już udzielonych lub uchwalić się mających— Wzięcie rektora i innych kollegów pod swą protekcyę, i użyczenie mu salvum conductum przeciwko przemocy buntujących się studentów, i nakazanie urzędowi grodzkiemu, magistratom krakowskiemu, kazimierskiemu i kleparskiemu dania pomocy rektorowi przeciw gwałcącym toż salvum conductum — Objaśnienie artykułu przywileju Kazimierza Wielkiego o niewywoływaniu w sprawach cywilnych osób juryzdykcyi rektorskiej podległych do nieprzyzwoitego sądu; takoweż objaśnienie w sprawach sądowi królewskiemu należących— Nakoniec rektorowi i innym pilnego przestrzegania, ażeby, gdy który z członków Akademii na gorącym uczynku schwytany, na wyznaczone miejsce prowadzony będzie studenci buntów nie wszczynali; a gdyby wszczętych tumultów wstrzymać nie mógł, magistratowi dać znać powinien - Objaśnienie artykułu o nie imaniu bez wiedzy rektora osób juryzdykcyi jego podległych — Ponowienie nakazu wypędzenia z miast osób z Akademii exkludowanych — Uchylenie przywileju Kazimierza W. co do punktu, naznaczającego mieszkania doktorom, mistrzom, pisarzom, osobom szkolnym, księgarzom i bedelom, i nakaz obywatelom krakowskim, kazimierskim ażeby takowym osobom mieszkać w domach swoich nie wzbraniali — Zalecenie professorom przykładnego życia, i opisanie czasu w którym uczy powinni, uchylając co do tego wszystkie uchwały Akademii—Zalecenie ażeby żaden student w bursach, szkołach, kollegiach mieszkać nie ważył się, dopókiby w przeciągu tygodnia w metrykę wpisany nie był, i przysięgi na zachowanie obowiązków  studenckich nie wykonał; wszyscy zaś w metrykę wpisani, przyzwoicie, bez broni nosić się mają a gdyby po wpisaniu obowiązkom studentskim zadosyć nie czynili, napomnieni, karani, nakoniec i exkludowanymi być powinni.
 Ostatni Zygmunta Augusta przywilej jest, którym on prawo prezentowania na beneficium przemykowskie, dawniej nadane, potwierdza.

 Henryka Walezyusza jeden tylko jest przywilej z roku 1574 (15 Maii), którym prawo prezentowania i inkorporacyi probostwa Ś. Floryana Akademii nadane potwierdza. W tym samym przedmiocie jest przywilej Stefana Batorego w r. 1578 Akademii dany.

 Co się tyczy Zygmunta III przywilejów, tych dwa się w archiwum znajduje: Pierwszy z r. 1590 którym powagę całej Rzeczypospolitej jus patronatus na probostwo Ś. Floryana potwierdza.
 Drugi r. 1596  którym szynku wszelkiego piwa, wyjąwszy wrocławskie, w kamienicy Logika nazwanej, naprzeciwko szkoły S. Anny leżącej, dozwala.

Wiek XVII

Co się tyczy przywilejów wieku XVII, dwa tylko w archiwum Uniwersytetu znajdują się przywileje. Jeden w kopii i to niepoświadczonej Jana Kazimierza, którym domy mieszkalne doktorów medycyny do Akademii należących, od wszelkich opłat uwalnia.
 Drugi Jana Sobieskiego, którym dwanaście beczek soli kościołowi Ś. Krzyża na Kleparzu  zapisuje.

Wiek XVIII

 W wieku XVIII trzy przywileje od Augusta II na rzecz Akademii wyszły. Pierwszy r. 1700 którym August II prawo prezentowania na beneficjum nowomiejskie, strużyckie, bogucickie, szydłowskie i kargowskie nadaje.
 Drugi r. 1710, lecz tylko w kopii poświadczonej, którym przywilej Zygmunta Augusta z r. 1559 na mostowe we wsi Bińczycach wydany, potwierdza.
 Trzeci nakoniec i ostatni Augusta II przywilej, ale tylko w kopii poświadczonej, jest, którym beneficjum wielickie z obowiązkiem utrzymywania dwóch lingwistów inkorporuje Akademii krakowskiej.

Wiek XIX

 Wolą Trzech Najjaśniejszych protegujących Dworów jest: ażeby miasto Kraków, było zbiorem ludzi oddanych naukom, kunsztom i handlowi i środkowym punktem oświaty dla otaczających go prowincyj polskich, jak niemniej świątynią drogich Narodowi polskiemu pamiątek. Wola ta wydaje się w każdym artykule Traktatu dodatkowego z dnia 21 kwietnia - 3 maja 1815r. na pamiętnym Kongresie wiedeńskim zawartego. Dla spełnienia tej Najwyższej woli Najjaśniejsi Monarchowie Kraj ten i Uniwersytet najłaskawiej protegujący, w obecnym XIX stuleciu, szczególniej w artykule 15 wspomnianego Traktatu, wszelkie przywileje Akademii krakowskiej służące, tudzież własność funduszów w dobrach i kapitałach hipotecznych posiadane, najwspaniałomyślniej zatwierdzili, o zarazem najłaskawiej dozwolić raczyli, ażeby Akademia krakowsku była otwartą dla mieszkańców ościennych prowincyj, gdy stanie na stopniu rozwinięcia, stosownie do życzeń Trzech Najjaśniejszych Dworów.

 

Bulle papieskie

Wiek XIV

 W wieku XIV na korzyść Akademii wydane zostały następujące bulle papieskie.
 Pierwsza jest Urbana V z roku 1304 Szkołę powszechną od Kazimierza W. w Krakowie założoną potwierdzająca. Bulla ta następujące zawiera punkty: Potwierdzenie ustanowionej w Krakowie Akademii — Nadanie biskupom krakowskim mocy doktorowania — Użyczenie przywileju osobom w Krakowie doktoryzowanym uczenia wszędzie.
 W tymże samym roku 1304 wyszło Breve tegoż co wyżej Urbana V do Kazimierza W. z powodu założenia Akademii krakowskiej, w którem znajduje się treść przywileju Kazimierza W. i submissyi obu magistratów - Potwierdzenie erekcyj i swobód użyczonych —Nakazanie biskupom krakowskim lub ich namiestnikom zatwierdzania examinów i przypuszczania do stopni doktorskich— Prośba do króla, aby użyczone swobody wiernie zachował, a w potrzebie nowych użyczył — Wyłączenie kanclerza koronnego od approbowania examinów i udzielenie tej władzy biskupom krakowskim.
 W bulli Bonifacego IX w roku 1397 wydanej, następujące znajdują się punkta: Pozwolenie dawania Teologii, i w niej ćwiczących się na bakałarze, mistrze i doktory kreowania — Porównanie co do przywilejów osób tym sposobem graduowanych z doktorami paryzkimi.

- Przetłumaczona bulla Urbana V
- Przetłumaczona bulla Bonifacego X

Wiek XV

 Pierwsza bulla jest Jana XXIII w roku 1413 wydana, przywilej Władysława Jagiełły potwierdzająca , i domowi królewskiemu, do którego Akademia przez tegoż króla roku 1400 jest wprowadzona, bezpieczeństwo kościołom służące nadająca, a oraz przytaczanie niektórych beneficyów kościoła Ś. Floryana potwierdzająca; w tej bulli wymienione naprzód są co do słowa przywileje Władysława Jagiełły r. 1400 i 1401 i potwierdzenie onychże.
 Druga tegoż Jana XXIII w tymże samym roku co i pierwsza wydana, dziekanów gnieźnieńskiego, krakowskiego i wrocławskiego za konserwatorów Akademii ustanawiająca, następujące w sobie zawiera punkta: naprzód Ustanowienie konserwatorów, dając im moc sądzenia wszystkich krzywdzicielów Akademii, pomimo wszelkie wyjęcie— Włożenie obowiązku czynieniu sprawiedliwości z pokrzywdzonych — Nadanie władzy poskromienia takowych krzywdzicielów karami kościelnemi z użyciem nawet władzy świeckiej - Uchylenie wszelkich bull, łask apostolskich, moc konserwatorów w tej mierze ścieśniających — Nadanie mocy konserwatorom kończenia sprawy przez innych zaczętej.

 Piotr Wysz biskup krakowski za przyzwoleniem kapituły, dwie katedralne kanonie i inne niektóre beneficya, jako to : kaplice Ś. Maryi Magdaleny i Ś. Wojciecha w Krakowie, tudzież kościół farny w Luborzycy Szkole powszechnej Akademii krakowskiej, nadał na zawsze i na wieczne czasy w r. 1404, z obowiązkiem aby mistrz lub doktor one biorący, w czasie spoczynku szkolnego postarał się o namiestnika.
 Z tego powodu Jan XXIII w r. 1410 wydał bulle nadanie biskupa krakowskiego zatwierdzającą: w której takowe znajdują się punkta: Potwierdzenie nadania kanonij, prebend i kościoła farnego w Luborzycy— Obowiązek aby mający objąć takowe beneficya prezentowani byli biskupowi krakowskiemu i od niego instytuowani - Ustanowienie podziału dochodów z tych beneficyów, i obwieszczenie, iż żadne bulle i łaski papiezkie do rzeczonych beneficyów prawo odjąć nie mogą — Włożenie obowiązku uczenia na obejmujących te beneficya.
 Czwarta wieku XV bulla jest Marcina V, którą on nadanie dwóch kanonij krakowskich i innych beneficyów przez Piotra Wysza biskupa krakowskiego uczynione, a przez Jana XXIII dawniej potwierdzone, na żądanie Władysława Jagiełły na nowo potwierdza. W tej bulli dana jest naprzód moc biskupowi krakowskiemu approbowania i uczynienia ważnem nadanie kanonii, prebend i kościoła luborzyckiego — Rozdanie tych beneficyów i podział ich dochodów urządzony, osoby zgromadzenia instytuować i w possessyą rzeczonych beneficyów wprowadzać rozkazano, obejmującym na wyznaczonych częściach dochodów przestać zalecono -- Wszystkie papiezkie pisma, przywileje i łaski przeciwnie uczynione za nieważne uznano — Ustrzeżono nakoniec, ażeby w tem wszystkiem żadnego fałszu, podejścia lub przekupstwa nie było. Wojciech Jastrzębiec biskup krak. w r. 1422 powagą apostolską Marcina V umocowany, stosowne do bulli tegoż Marcina V nadanie kanonij, prebend i kościoła luborzyckiego zatwierdzający, uczynił rozporządzenie, a w tem rozporządzeniu umieścił naprzód co do słowa bullę Marcina V w r. 1418 wydaną; ważnym uczynił powagą apostolską nadanie dwóch kanonij , prebend, kaplic i kościoła luborzyckiego; obejmującemu kanonią po Zbigniewie, dziesięciny z Karniowa i Wronia naznaczył, resztę zaś, prócz dziesięciny na wikaryusza Akademii - Zastrzegł, że umieszczony na kanonii po Zbigniewie, powinien być doktor lub licencyat dekretów, uczyć i mieszkać zawsze w Krakowie — Biorącemu kanonią po Janie Szafrańcu dał dziesięcinę z Łętkowic i Klimuntowa; zastrzegł, że ten powinien być mistrz, licencyat lub bakałarz teologii, i równie uczyć i mieszkać zawsze w Krakowie — Doktorowi lub licencyatowi dekretów umiejącemu kazać po polsku, mającemu być dopuszczonym do kościoła luborzyckiego, z obowiązkiem jak wyżej nadał dziesięcinę w Luborzycy z folwarkiem i dziesięcinami. Dziesięciny zaś z Zaszczytowa, Pietrzejowic, Maciejowic i Sulechowa, Akademii przyłączył — Rozrządził aby doktor lub mistrz biorący lepsze beneficyum z podlejszego ustąpił — Kaplice Ś. Magdaleny nauczycielom prawa kanonicznego, a prebendę Ś. Wojciecha mistrzom wyzwolonych nauk nadal. Rząd zupełny rektorowi Akademii i trzem dziekanom poruczył — W przypadku ich niezgody, uciec się do biskupa krakowskiego nakazał i jego wyrok wykonać pod karą klątwy i rugowania — Dochody skrzynki podzielił; aby 20 grzywien z dziesięcin kościoła luborzyckiego trzeciemu nauczycielowi prawa Akademia płaciła, nakazał. Zalecił, do których z prawa należy, aby w sześciu dniach po zaniesieniu żądania prezentowanego od Akademii introdukować na kanonie. Toż zalecił względem innych beneficyów w bulli wyrażonych — Ostrzegł następcę i kapitułę, by na uszkodzenie prezentowanego od Akademii nic stanowić nie ważyli się, nieważnem to, coby tak stanowili, ogłaszając. Zabronił wszelkiego przeszkadzania osobom prezentowanym, pod karą klątwy na przeszkadzających, suspensy na kapitule, a na kościół interdyktu. Tęż samą karę interdyktu, suspensy i klątwy na biskupa upornie przeszkadzającego ogłosił. Pod karą klątwy zalecił wszystkim duchownym i świeckim pod juryzdykcyą duchowną podpadającym, doręczenie następcom swoim niniejszego dekretu.
 W roku 1421 wyszła wspomnianego już nie raz Marcina V bulla, którą on, opata mogilskiego tudzież dziekanów gnieźnieńskiego i wrocławskiego za konserwatorów Akademii ustanawia. W tej bulli znajduje się naprzód powód i zamiar wydania onejże, udzielenie mocy konserwatorom wyżej wymienionym przeciwko wszystkim tak wyłączonym jak nie wyłączonym z pod ich juryzdykcyi, ogłoszenie za nieważne wszelkich bull na przeciw konserwatorom wydanych.

 Bulla Piusa II papieża, nadanie prawa prezentowania Akademii do kościoła Ś. Mikołaja przez Tomasza biskupa krakowskiego i konwent tyniecki roku 1442 potwierdzająca. Powyższej bulli Piusa II następujące są punkta: Powód i zamiar bulli, nakazanie inkorporowania probostwa Akademii, kassacya konstytucyj i bull tej inkorporacyi przeciwnych.
 Druga wieku XV bulla jest Syxtusa IV którą erekcyą Collegii Minoris Artistarum potwierdza.

Wiek XVI

Jedna tylko w wieku tym na korzyść Akademii wyszła bulla za Leona X w r. 1513 .

Wiek XVII

W tym wieku wyszło Breve Pawła V którym wszystkie przywileje przez którychkolwiek papieżów i królów polskich Akademii nadane, potwierdza. Drugie Urbana VIII którym w sprawie Jezuitów z Akademią, milczenie na wieczne czasy nakazuje.

 

 

Przez przeciąg 4 wieków wysługiwała się Akademia krak. krajowi kształceniem cnotliwych i uczonych ludzi. W rzędzie jej wychowańców mieszczą się imiona wszystkich tych sławnych mężów, z których przeważnej rady, światła lub męstwa, chwała i korzyść na kraj spływały;

W ten czas sławę, pożytek, ta Korona miała,
Kiedy z łona tej matki godne syny brała
Do swej rady. (Paprocki: Gniazdo p. 1201)

  i rzec można, że odtąd jak świetność tej powszechnej królestwa szkoły niknąć poczęła, (do czego przyczyniły się niemało processa z Jezuitami, którzy za panowania Zygmunta III swoją Akademią obok niej założyć usiłowali) gasło razem z nią i dawne narodu znaczenie, który też niebawnie do upadku nachylać się zaczął.

Szkoły Akademii krak. mieszczą się w dwóch wielkich gmachach na ulicy ś. Anny, w tak nazwanym Kollegium fizycznem i Kollegium Jagiellońskiem (był w tym miejscu niegdyś dom Szczepana Pęcherza, który kupił Wład. Jagiełło) a prócz tych jest jeszcze i trzecie Kollegium jurydyczne na ulicy Grodzkiej. Tuż obok Kollegium jagiellońskiego znajdują się szkoły gimnazyalne, Nowodworskiemi zwane od imienia Bartłomieja Nowodworskiego kawalera maltańskiego, który w r. 1617 fundusz dla professorów dał; gmach zaś wystawiony jest z zapisu pośmiertnego pr. Gabryela Przemankowicza Władysławskiego w r. 1643.

 

 

 



Zabudowa bloku uniwersyteckiego Collegium Maius, Collegium Minus, Collegium Nowodworskiego i drewniane domy kolegiackie.

Należały także do szkół krak. dwie Bursy, na pomieszczenie bezpłatne uboższej młodzi szkolnej, pod dozorem Seniora zostającej, jako to: Bursa Jeruzalem fundacyi Zbigniewa Oleśnickiego bisk. krak., od lat kilkunastu spalona i dotąd pustkami stojąca, — i Suną Philosophorum czyli Collegium Masovitarum, obok niej, równie jak ona w ruinie. — Takich Burs czyli domów przytułku było dawniej dziewięć, fundowanych przez cnotliwych i nauki kochających mężów, oraz dochodami zaopatrzonych, które już istnieć przestały.

Rozkład Nauk w Akademii Krak. — Wychodzi corocznie drukowane programma, podtytuł.: Index lectionum in Universitate studiorum Jagellonica, obejmujące porządek całoroczny nauk tu dawanych, i które programma każdy z łatwością bezpłatnie otrzymać może.

KOLEGIA

Kolegia

COLLEGIUM MAIUS

 

Collegium Maius jest najstarszym budynkiem uniwersyteckim w Polsce. Jego historia sięga roku 1400, kiedy król Władysław Jagiełło przekazał Uniwersytetowi kamienicę narożną Pęcherzów z Rzeszotar. Aż do mniej więcej połowy XIX wieku wygląd i układ wewnętrzny Collegium nie uległ większym zmianom. Przeprowadzona w latach 1840-1870 przebudowa Collegium Maius w stylu neogotyckim wraz z przeznaczeniem budynku na siedzibę Biblioteki Jagiellońskiej całkowicie zmieniły jego wygląd i charakter. Opuszczenie Collegium przez Bibliotekę w 1940 roku umożliwiło przeprowadzenie w latach 1949-1964, z inicjatywy prof. Karola Estreichera, kompleksowego odnowienia, połączonego ze zrzuceniem neogotyckiej przebudowy. Collegium Maius odzyskało swój oryginalny wygląd sprzed 1840 roku. Wówczas też zostało przeznaczone na siedzibę Muzeum Uniwersytetu Jagiellońskiego, w którym znalazły schronienie dawne zbiory uniwersyteckie (dzieła sztuki i pamiątki) oraz bogata kolekcja instrumentów naukowych.
Na parterze budynku znajdowały się sale wykładowe a na piętrze biblioteki, izba wspólna i mieszkania profesorów.
Collegium Maius, usytuowane jest u zbiegu ulic Św. Anny i Jagiellońskiej.

 

Historyczne budynki Collegium Minus i Collegium Maius w XVIII w., mal. Halina Kostecka (akwarela na podstawie starych sztychów Michała i Teodora Baltazara Stachowiczów w zbiorach Collegium Maius UJ). Fot. Janusz Kozina

      


Dziedziniec Collegium Maius przed przebudową w 1850 roku


Dziedziniec Collegium Maius - po wykonaniu pseudogotyckich zmian w XIX wieku. Obraz - R. Alta, 1876 rok

Collegium Maius podczas przebudowy w roku 1864 przez 
H. Bergmanna i F. Księżarskiego

 
 

COLLEGIUM MINUS

Siedzibą jego była ul Gołębia 11. Było to drugie po Collegium Maius najstarsze kolegium w Krakowie założone około 1449 roku. Pierwotnie był to drewniany budynek zbudowany obok murowanej Bursy Divitum. W roku 1462 pożar południowej części miasta niszczy wszystkie te budowle. W roku 1475 następuje ponowna fundacja collegium. Powstaje ono z połączenia dwóch kamienic gotyckich. Starsza z tych kamienic pochodziła z przełomu XIII i XIV wieku.
W 2. poł. XIV lub w 1. poł. XV w. do budynku głównego dobudowana zostaje oficyna. Z początkiem XVI wieku budynek był jednopiętrowy, nakryty dachem kalenicowym z dwoma bocznymi szczytami. W 1523 roku nadbudowano drugie piętro z dachem dwuspadowym, który niecałe sto lat później zmieniono na pogrążony i wybudowano attykę. Jeszcze trzykrotnie zmieniano wygląd budynku dodając i ujmując ostatnie piętro. W 1910 roku dobudowano trzecią kondygnację a w 1960 roku przemieniono ją na poddasze kryjąc całość nowym, stromym dachem, który dotrwał do dnia dzisiejszego. Na przestrzeni wieków zmiany następowały także zarówno w wyglądzie wewnętrznym budowli jak i jej przeznaczeniu. W latach 1815 - 1821 w budynku Collegium Minus zamieszkali studenci z Bursy Jerozolimskiej, a następnie do roku 1823 istniał tutaj Gabinet Kliniki Teoretycznej i Weterynarii. Od 1826 r. rozpoczęła w nim działalność Szkoła św. Anny. Następnie w gmachu umieszczono Bursę Muzyczną, a na drugim piętrze do 1870 r. znajdowała się Szkoła 

Najstarsze przedstawienie ikonograficzne Collegium Minus. Widok kwartału uniwersyteckiego z końca XVII w. Rysunek w Liber Diligentiarium z roku 1699.

Sztuk Pięknych i tutaj właśnie pod okiem Wojciecha Stattlera i Władysława Łuszczkiewicza kształcił swój warsztat malarski Jan Matejko. Niektóre z tych pomieszczeń Uniwersytet odzyskał już w 1865 r. i przeznaczył na użytek Wydziałów Teologicznego i Filozoficznego. Od roku 1971 gmach Collegium Minus jest siedzibą Instytutu Archeologii UJ.

Elewacja Collegium Minus od strony ul. Jagiellońskiej z gotyckim herbem Uniwersytetu Jagiellońskiego. Fotografia Franciszka Kleina z lat 1908-1914.


Sala wykładowcza Collegium Minus.

 
 


COLLEGIUM IURUDUCUM  (PRAWNICZE)


Jest to jeden z najstarszych budynków Akademii Jagiellońskiej ( (obecnego Uniwersytetu Jagiellońskiego) i mieści się przy ul. Grodzkiej 53. Collegium powstało z połączenia dwóch kamienic, które zostały odkupione przez Akademię w roku 1403 i 1406. Właścicielami tych kamienic byli Sędziwoj z Szubina oraz Niemierza i Mikołaj z Irządza. Założenie jest czteroskrzydłowe z arkadowym dziedzińcem wewnątrz.
W kolegium na przestrzeni wieków mieściły się różne instytucje. Od 1800 roku urząd fiskalny następnie szpital, siedziba Uniwersytetu, Studium Rolnicze, od 1912 wydziały chemii, paleontologii i antropologii. Obecnie jest tu Instytut Historii Sztuki oraz Wydział Prawa i Administracji UJ.

 

Wejście


Dziedziniec

COLLEGIUM NOVUM

 

Chyba najbardziej znany budynek  uniwersytecki w Krakowie. Pokazywany na licznych zdjęciach i widokówkach nie jest jednak najstarszym. Zbudowany został bowiem w latach 1883 – 1887 na miejscu spalonej Bursy Jeruzalem. Znajduje się on przy ul. Gołębiej 24. Kolegium to jest siedzibą władz Uniwersytetu Jagiellońskiego. Mieści się tutaj rektorat, dziekanaty wydziałów, kwestura, administracja a także profesorskie gabinety i aule wykładowe.
W budynku tym odbywają się uroczystości inauguracyjne każdego roku akademickiego a także promocje doktorskie.

 

 

BURSY 

Bursy

 

Bursa Śmieszkowska – mieściła się przy ul. Jagiellońskiej. Ufundowana  przez lekarza Wawrzyńca Śmieszkowica w roku 1646.

Bursa Grochowa (Bursa Ubogich Kanonistów) - mieściła się przy ul. Kanoniczej 3 a została założona w połowie XV wieku.

Bursa Muzyczna - mieściła się przy ul. Grodzkiej 48 przy Zakonie Jezuitów. Jej działalność przypada na przełom XVII i XVIII wieku. Obecnie znajduje się tutaj Kolegium Opolskie U.J.

Bursa Majętnych (Bursa Divitum) - mieściła się w obrębie ulic: Gołębiej, Jagiellońskiej, Św. Anny i Plant. Ufundowana ok. 1400 roku przez Jana Stobnera. Mieszkali w niej bogaci studenci. Bursa spłonęła w 1462 roku w wielkim pożarze południowego Krakowa.
  
Bursa Węgierska - mieściła się przy ul. Brackiej 5 w latach 1464 - 1540. Mieszkali tutaj studenci z Węgier.

Bursa Starnigielska - mieściła się przy ul. Gołębiej 14. Ufundował ja lekarz Wawrzyniec Starnigiel w 1638 roku. 

Bursa Sisiniego - mieściła się przy ul. Gołębiej 20. Ufundowana przez profesora Macieja Sisiniego w 1612 roku. Obecnie budynek Instytutu Filologii Polskiej Uniwersytetu Jagiellońskiego.

 




Bursa Ubogich (Bursa Jagiellońska) - mieściła się na rogu ulic Gołębiej i Wiślnej. Ufundowana była przez Jana Isnera w 1409 roku. Rozebrana ok. 1838 roku. Mieszkali w niej studenci z Rusi i Litwy studiujący teologię i filozofię.



 

 
 


J. K. Wojnarowski Bursa Długosza przed 1842 rokiem.

Bursa Długosza (Bursa Prawnicza lub Bursa Juristarium) - mieściła się przy ul. Grodzkiej 52/54 przy Zakonie Jezuitów. Ufundował ją Jan Długosz w 1471 roku a zlikwidowana została w 1832 r. Dziesięć lat później została zburzona. Mieszkali w niej studenci studiujący prawo kanonicze.

 

 

Bursa Jeruzalem - mieściła się na rogu ulic Gołębiej i Jagiellońskiej. Ufundował ją biskup krakowski, kardynał Zbigniew Oleśnicki w 1453 roku. Zburzona w 1869 roku a na jej miejscu wybudowano obecne Collegium Novum.



Stanisław Borek

 

  Stanisław Borek, doktór obojga prawa, dziekan krakowski, słynął w pierwszej połowie XVI wieku z gruntownej nauki, z biegłości w sprawach krajowych jako przyjaciel i pomocnik Tomickiego, z nieposzlakowanej cnoty, a szczegółniej z hojnego zapisu dla ubogiej młodzieży, uczącej się w akademii krakowskiej.
  Pochodził z bogatej rodziny mieszczańskiej w Krakowie, która nieraz sprawowała urząd rajców, później jednak, jak Bonarowie, Szembekowie, Morsztynowie i inni, uzyskała szlachectwo i zajmowała krzesła w senacie. Stanisław młode lata spędził na pilnej nauce w akademii krakowskiej, gdzie razem ze znakomitym później biskupem i kanclerzem Tomickim mieszkali w bursie, a potem pojechali do Włoch, na słuchanie nauk w Bononii i Rzymie. Obadwaj pilni i cnotliwi, związali się najściślejszą przyjaźnią, którą utrwaliły potem wzajemnie świadczone przysługi. Tak gdy Tomicki, dzięki wielkim swym zdolnościom i cnotom, tudzież stosunkom rodzinnym, z kancelaryi królewskiej zasiadł na biskupstwie przemyskiem, potem poznańskiem, zkąd schorzały Jan Konarski biskup krakowski wezwał go na swego zastępcę, byle tylko wyjednał zezwolenie stolicy apostolskiej, Borek, jako mistrz dekretów i świadomy stosunków rzymskich, pojechał niezwłocznie do papieża i żądane przychylenie się wyjednał. W rok potów umarł Konarski, a Tomicki, opuściwszy poznańskie, otrzymał całkowicie dla siebie biskupstwo krakowskie. Ponieważ właśnie zdarzyła się trudna sprawa odzyskania księztwa barskiego we Włoszech, spadłego na królową Bonę po śmierci jej matki Izabelli, a zajechanego nieprawnie przez wicekróla neapolitańskiego, Tomicki zalecił Borka na posła w tej sprawie. Opatrzony pełnomocnictwem, pojechał Borek do cesarza Karola V 1524 r., gdzie swoją zręcznością i wymową rzecz najpomyślniej dla Bony załatwił. Zarazem, korzystając z łaskawego dlań usposobienia młodego monarchy, ośmielił się przełożyć mu, aby zaniechawszy współzawodniczej wojny z Franciszkiem I, całe siły swoje obrócił na wsparcie Węgier zagrożonych od Turków.
  Pomyślnie załatwione zlecenia musiały mu za powrotem zjednać łaskawe przyjęcie i względy na dworze, osobliwie u królowej, od której, zapewne między innemi łaskami, dostał plac za kościołem św. Michała na zamku, na którym Borek wzniósł dom murowany dla wikaryuszów katedralnych. Aż do ostatnich czasów przetrwał w tem miejscu dom piętrowy, zwany kamienicą Borka, lecz ponieważ opustoszał, rozebrano go w roku 1848.
Miły dworowi zalecony duchowieństwu i narodowi, mógł on zasiąść jedno z biskupstw, ale nie życzył sobie wysokich zaszczytów; wierny zawsze Tomickiemu, pozostał przy nim, wspierając go swą zdolnością i doświadczeniem. Przyjął tylko od króla urząd kolektora świętopietrza w prowincyi gnieżnieńskiej, który to obowiązek pod obu Zygmuntami przez lat 19 sprawował ze wzorową pilnością i bezinteresownością, jak to widać z udzielonych mu pokwitowań przez starego króla w 1538 i przez Zygmunta Augusta w 1553 roku, gdzie chwalą jego „eximiam fidem et diligentiam."
  Najwięcej jednak upamiętnił się Borek znacznym funduszem na tygodniowe zapomogi dla ubogich uczniów akademii krakowskiej. Aby korzystać z nauki, zbiegała się tłumnie młodzież z sąsiednich Czech, Węgier, Niemiec, nawet z krajów skandynawskich. Mury akademickie nie mogły jej ogarnąć i coraz trzeba było przymnażać budowli. Tak już w 1410 roku Jan Iznery, przychodząc w pomoc królowi, fundował własnym kosztem pierwszą bursę przy akademii, na pomieszczenie ubogich studentów. Bursę tę rozszerzył Jan Długosz historyk, potem 1461 r. sama akademia, wreszcie królowa Anna Jagiellonka, dla czego otrzymała nazwisko jagiellońskiej. Drugą bursę znacznym nakładem dla stu młodzieńców zbudował i uposażył kardynał Zbigniew Oleśnicki; trzecią Długosz dla prawników; czwartą biskup płocki Noskowski dla filozofów; inną Jan z Głogowy (Glogier) dla Niemców; była także bursa dla Węgrów, dla Czechów i t. d., razem dwanaście.
  Królowie, biskupi, różne osoby świeckie, a szczególniej profesorowie akademii krakowskiej, niezliczonemi zapisami pomnażali fundusze tych burs, starając się aby młodzież ucząca się znajdowała przy akademii dogodne, pod oklein wyznaczonych profesorów, pomieszkanie, światło, opal, usługę i wyżywienie. Lecz co do tego ostatniego warunku trudno było wystarczyć, przy wielkim napływie chciwych nauki. W żywocie Kallimacha zapisano, że na jego pogrzebie w końcu XV wieku było do 15000 młodzieży akademickiej. Gdyby na niższe szkoły, zależne także od akademii, odtrącić z tej liczby dwie trzecie, to i tak ilość studentów w samej akademii byłaby bardzo znaczną. Mimo taniość ówczesną środków do życia, zaopatrzenie takiej mnogości wymagało ogromnych funduszów.
Miała na to akademia, jak świadczy Jan Śniadecki w żywocie Kołłątaja, przeszło dwadzieścia wsi, probostwa i parafie, tudzież liczne summy widerkaufowe, przynoszące jej czynsze. Ale to wszystko jeszcze nie wystarczało. Młodzież cierpiała niedostatek, który przecież nie zdołał odstraszyć jej od nauki. Posługując bogatym kolegom, śpiewając pobożne pieśni w czasie odpustów lub bogatych pogrzebów, chodząc po domach z ewanieliczką (to jest z książeczki czytając ewangelie, jak to i do dziś robią dziadowie uczeni) krzesała sobie zysk i kończyła chlubnie nauki. Dosyć wspomnieć tu Dantyszka, Kromera, Ostrowskiego, znakomitości plebejuszowskie. A iluż to było innych, co z pomocą nauki, pracy i cnoty wynieśli się na „mości panów;" więc ozłociwszy swój pauprowski garnuszek, jak niesie podanie o ks. Felicyanie Szaniawskim, pijali z niego podczas obiadów i uczt wystawnych. Ubóstwo szkolne było we czci i wspomnienia z bursy należały do najmilszych. Najtrwalej łączyły one dawnych towarzyszów, jak Borka z Tomickim, i wywoływały hojne zapisy. Tak Borek, aby ubogiej młodzieży akademickiej zapewnić stałe zapomogi, przeznaczył 7,040 złotych ówczesnych, z czynszu od których wybrany do tego z pośród profesorów senior miał co tydzień rozdzielać zasiłki. Była to pierwsza w tym rodzaju zapomoga; później Grzegórz z Szamotuł, Sebastyan Petrycy i wielu innych porobiło na ten cel zapisy. Tak w pomoc bursom dla wyżywienia młodzieży akademickiej przybyła nowa instytucya, którą od pierwszego fundatora nazwano borkarnami.
Może nie będzie zbytecznem przypomnić co o borkarnach mówi Jan Śniadecki w Żywocie Kołłątaja. „Fundusze dla ubogich studentów nazywały się borkarny od Borka, pierwszego ich fundatora, których było kilkadziesiąt; wszystkie administrowane z bogobojnością i najskrupulatniejszą wiernością. Każda borkarna miała swoje nazwisko od fundatora i każda miała swego administratora z profesorów, swoją osobną księgę przychodu i rozchodu. Studenci przyjęci na borkarnę przynosili w każdą sobotę zaświadczenie na piśmie od nauczycieli o swej pilności i dobrem sprawowaniu się do administratora, który im przy złożeniu tego świadectwa wypłacał przypadającą z podziału tygodniową sumę, w księgę ją zapisując, i świadectwa składał, przy zdawaniu dwa razy na rok rachunków przed dziekanami."
  Ogólny fundusz na borkarny wynosił, według Łukaszewicza, przeszło 147 tysięcy złotych. Tak hojną była przeszłość dla ubóstwa szkolnego, na którego wsparcie w samym Krakowie tyle nazbierało się zapisów. Prawdziwy zaś zaszczyt dla Borka, że jego nazwisko, zamienione na imię pospolite, w najpóźniejsze czasy oznaczało najpopularniejszą instytucyą. Organizacyą dla niej razem z zapisem, Borek umierając przeszło osiemdziesięcioletnim starcem 20 sierpnia 1556 roku w Krakowie, złożył do akt na ręce lzbińskiego de Rusiecz, archidyakona krakowskiego. Pochowano go na zamku w kaplicy Tomickich, obok kanclerza, i uczczono nagrobkiem, z którego rysowany nasz portret. Nadto, także na zamku, niedaleko wejścia do katedry, znajduje się dobrego pędzla portret Borka w całej postaci, na blasze miedzianej. Widocznie była to postać miła Krakowowi, gdy tyle o niej przechował pamiątek.

 


Stanisław Borek, dziekan krakowski. Rysował Jan Matejko, podług brązowego
nagrobka w katedrze krakowskiej.

 

BIBLIOTEKA

 Opis gmachu biblioteki

 Biblioteka Jagiellońska w 1860 roku

Akademia krak. posiada znakomitą Bibliotekę, znajdującą się w Kollegium jagiellońskiem. Bogatą ona jest równie w kosztowne rękopisma, jak w najdawniejsze zabytki sztuki drukarskiej. Najpierwszy jej zakład, tak jak dalsze ubogacenie, powstały z daru professorów: nie można przecież z pewnością przytoczyć, kiedy najwcześniejsze dary nastąpiły, aby przez to czas początku jej oznaczyć. Po pierwszej połowie XV wieku wpływały już do Biblioteki tej dosyć hojne ofiary i pośmiertne odkazy rękopismów, przez professorów i innych dobroczyńców nauk, którzy oraz i fundusze na uposażenie jej przeznaczali.

„Gmach biblioteki w kształcie węgła, fundował Tomasz Obiedziński teol. doktor i professor, i pierwsze fundamenta w r. 1517, w nadzieję przyszłej Opatrzności Boskiej, dawszy zł 60, założył. Za jego przykładem poszli inni professorowie, i składanym groszem zaczęta budowla dokończoną była." (Putanowicz).  


Fragment wnętrza sali Obiedzińskiego. Widoczne gabloty z eksponatami, popiersia i regały z książkami w1937 roku.

Do sal bibliotecznych przytyka tak zwana sala Jagiellońska, na której ścianach wyobrażone są świetniejsze epoki z dziejów Akademii, kompozycyą i biegłym pędzlem krak. malarza s. p. Mich. Stachowicza (zm. r 1825), do czego myśl podawał ś. p. Józef Sołtykowicz professor.

Księgozbiór Akademii krak. składa obecnie dzieł drukowanych 85,783 (łącznie z broszurami), rękopismów 5,486,— kart geograficznych 1,228, — przedmiotów sztuki, 3,680, — monet i numizmatów 8,200, — przedmiotów archeologicznych 265 (dane na rok 1850).

 

 

Ogród Botaniczny i Oserwatorium astronomiczne w opisie Wł. L. Anczyca

OGRÓD BOTANICZNY

Ogród Botaniczny założony jest w r. 1774, pod kierunkiem Jana Jaśkiewicza, pierwszego w Akademii krak. professora chemii i historyi naturalnej, przez ogrodnika nazwiskiem Kaiser sprowadzonego z Wiednia: do czego początkowym funduszem były 5 tysięcy złotych, przez Kazimierza Stęplowskiego rektora Akad. krak. legowane. — Leży na przedmieściu Wesoła, a pod dozorem i zarządem professora botaniki utrzymywany jest w stanie wzorowego porządku. — „Za rządu woln. miasta Krakowa oranźerye dawne nie tylko że rozprzestrzenione zostały, ale przybyły jeszcze nowe szklarnie, skrzynie hollenderskie, kaphaus i treibhaus nowy, konserwatoryum na rośliny indyjskie, zakłady plant wodnych (aguarium), plant bagnistych (paludarium), zbiór wierzb do sto kilkanaście gatunków wynoszący (salicetum), skały sztuczne na rośliny alpejskie i Tatrów przyległych (alpinarium). A co najważniejsza, stanął nowy ogród na łące ogrodowi botan. przyległej, w guście angielskim, na wzór małego królewskiego ogrodu w Wersalu założony, który wyborem drzew i krzewów zagranicznych celując, stanie się nie tylko szkołą pożyteczną, ale z czasem i znakomitą ozdobą zakładów akademickich."

„Liczba roślin w ogrodzie tym pielęgnowanych, w r. 1828 wynosiła przeszło 10,400." (Rozm. nauk. krak. N. I p. 151).

 


Litografia J. Piwowarskiego przedstawiająca Ogród Botaniczny w Krakowie  

 

 

OBSERWATORIUM ASTRONOMICZNE


Widok zewnętrzny obserwatorium od strony Ogrodu Botanicznego w 1930 roku

 

Obserwatorium Astronomiczne. — Wystawione jest na wnijściu do ogrodu botanicznego w r. 1787, podług rysunku Felixa Radwańskiego Akademii krak. professora. Oba zaś te ważne dla nauk zakłady winny istnienie swe gorliwemu o oświecenie kraju Królowi Stanisławowi Aug., za którego panowania powstały.
Od czasu istnienia Rzpltej krak., prócz wielu pomniejszych instrumentów, jak n. p. Sextans źwierciadlany Hadleja, Declinatorium i Inclinatorium magnetyczne i inne, z łaski starannego rządu o rozkrzewienie nauki otrzymało Obserwatorium dwu-stopowy Ekwatoryał, z instytutu Utzschneidera w Munchen, osadzony na osobno dla siebie wyniesionym filarze, oraz równie kosztowny instrument jak ten, dwu-stopowe koło południkowe z Wiednia, niemniej Theodolit powtarzający, instrument zwany Śledziciel komet, Teleskop Frauenhofera 37 linij otworu mający, również z instytutu Utzschneidera, nareszcie zegar z wahadłem merkuryuszowem przez Kessla w Altonie zrobiony.


Luneta w kopule


Obserwacja nieba

Jaki był skład Akademii na początku XVII wieku, oraz o szkołach w Krakowie w wieku XV, da się tu krótka wiadomość z źródeł współczesnych. — „Nie wadzi mi thu przypomnieć stanu y rządu Akademicy, aby wiedziano iako nic nic dostaje iey oprócz intraty y wyżywienia. Mamy tedy naprzód Collegium wielkie od Jagiełła fundowane, w którym jest professorów 19, z tych teologów 11, philosophów 7, astrolog 1. — Potym Collegium małe, w którym professorów 13, abo philosophów abo humanistów, które iest za Seminarium większemu Collegium. Trzeci dom abo Collegium jest Juristów, w którym iest professorów 7. — Oprócz tego w Bursach, w szkołach extraordinarios, dwersarum artium, dwadzieścia plus minus. Medików in Collegio 4. To liczba wszytkiey Akademicy." — (Zniesienie obrony Collegium P. P. Societ. Jesu w Krakowie. W Krak. n Mac. Andrzejowczyka 1628, in 4to ark. 22).

 

Przy kościele ś. Anny mieściły się szkoły od najdawniejszych czasów. Hartmann Schedel Doki w Norymberga, który jeszcze w r. 1443 Kraków opisywał, w dziele Commentariolus de Sarmatia, takie o nich dał zdanie: „Przy świątyni ś. Anny jest wielce sławne (ingena celebrę) gimnazyum, celujące wielu znakomitymi mężami, w którem wyzwolone nauki, to jest: wymowa, poezya, filozofia i fizyka dają się, zaś astronomia najbardziej kwitnie. A ile wiem z opisów wielu, w całych Niemczech świetniejszego nad to nie znajdzie." (Aftzler: Coli. m. I. p. 231).